Energooszczędne nawyki domowe. Opanuj je, jak najszybciej

businessman

O sile nawyków napisano całe tomy i nic w tym dziwnego, bo to nieco zaskakujące, że jesteśmy w stanie tak opanować pewne umiejętności, że wykonujemy je całkowicie odruchowo, wręcz bez udziału naszego rozumu czy świadomości. Takie nawyki potrafią bardzo pozytywnie przekładać się na nasze życie lub wręcz przeciwnie, całkowicie je zrujnować, także finansowo. Pozytywne jest to, że w każdej chwili możemy zacząć pracować nad tymi dobrymi nawykami, a biorąc pod uwagę, co dzieje się z cenami energii, warto to właśnie im poświęcić nasz czas. Czego się uczyć?

 Zacznijmy od podstaw

Przeciętne zużycie energii elektrycznej w domku jednorodzinnym, który nie ma klimatyzacji, ogrzewania elektrycznego czy pompy ciepła wynosi 2500 do 3500 kWh w skali roku. Proporcje podziału są następujące; około 40% pobierają urządzenia gospodarstwa domowego, czyli popularne AGD. Kolejna 25% to oświetlenie pomieszczeń, a kolejna ćwiartka to sprzęt RTV. Pozostałe 10% określane jest jako „inne”. Oczywiście to tylko średnie statystyczne, ale już one jasno pokazują, że pewne pola do oszczędności są i wystarczy tylko popracować nad naszymi nawykami, aby zużycie spadło aż o 30%.

Zacznij od gaszenia światła

To taki prosty nawyk: wchodzisz do pokoju i wciskasz włącznik oświetlenia, wychodzisz i… Niestety, zbyt często nie wciskasz. Naucz się gaszenia światła w pomieszczeniach, ale też zacznij jak najdłużej korzystać z oświetlenia naturalnego. Naprawdę, czasem wystarczy zdjąć zasłony czy rolety i przestawić biurko bliżej okna, a mała lampka całkowicie pokryje nasze potrzeby i górne oświetlenie stanie się zbędne. Pokój do dziennych aktywności warto przearanżować, przede wszystkim lokując go od południowej strony, malując na jasne kolory i rozwieszając… lustra. To proste sztuczki, które bardzo poprawiają nastrój i zmniejszają konieczność włączania dodatkowych lamp.

Możesz też pomyśleć o przerzuceniu się na inwestycje. Z portalem https://www.gospodarkainfo.pl dowiesz się krok po kroku, jak to zrobić.

Mądre pranie

Pralka pochłania około 9% energii w naszym domu, dlatego warto opanować instrukcję załączoną przez producenta i wykorzystywać parametry naszego urządzenia. Przede wszystkim opanuj sztukę zapełniania pralki w całości, bo naprawdę nie warto jej włączać tylko dlatego, że nie chce ci się przeprać ręcznie jednej bluzki. Naucz się też namaczania zabrudzonej odzieży przed właściwym praniem. To archaiczny sposób naszych babć, ale pozwala na obniżenie temperatury o dwadzieścia stopni, i rezygnacje z prania wstępnego, a to znaczne zmniejszenie zużycia energii.

Rozsądne zmywanie

Nowoczesne zmywarki mają ogromny potencjał, bo producenci starają się nam zapewnić dostęp do jak największej liczby programów, tyle tylko, że większości z nich… nie używamy. To kolejny nawyk: jeden, dwa programy i tyle nam wystarcza. To powód, dla którego nie warto inwestować w zbyt drogi sprzęt, natomiast zdecydowanie lepiej opanować sztukę prawidłowego ustawiania naczyń do mycia i używania dobrych detergentów, które pomogą obniżyć temperaturę wody.

Lodówka, czyli cała doba

W tym przypadku nie ma przeproś, bo lodówki nie uda się nam wyłączyć. Dlatego warto o nią dbać, regularnie myć i rozmrażać. Tylko pół centymetra zbędnego lodu w zamrażarce to znaczące zwiększenie kosztów. Odwyknij też od wkładania do lodówki gorących naczyń i oglądania jej zawartości. Otwarte drzwiczki lodówki źle robi nie tylko żywności, ale też drenuje twoja kieszeń.

Uwaga, taryfa

To ciekawe, że choć bardzo bacznie patrzymy na ręce choćby operatorom telefonii komórkowej, rzadko zastanawiamy się nad różnymi taryfami, które oferują nam dostawcy prądu. Warto zbadać naszą aktywność: może zdecydowanie częściej jesteśmy w domu w weekendy, a może kochamy wykonywać prace domowe wczesnym rankiem lub późną nocą? Warto zerknąć na taryfy i zdecydować się na taką, która będzie najlepiej dostosowaną do naszego trybu życia.