Kupowanie nowych rzeczy raczej nie wiąże się u nas z negatywnymi emocjami, chyba że na szybko szukamy sprzętu, który jest nam bardzo potrzebny.

O kupowaniu w XXI wieku mówi się jednak coraz częściej jako o szkodliwym zjawisku. I o ile nie ma niczego złego w wydawaniu zarobionych przez siebie pieniędzy na dobra, które nam się podobają, to coraz częściej takie działanie przybiera postać szkodliwego uzależnienia.

Wydawanie coraz większych sum na zakupach

Przeciętny Polak z roku na rok wydaje coraz więcej pieniędzy na artykuły pierwszej potrzeby, ale ta tendencja utrzymuje się również w przypadku potrzebnych, ale nie koniecznych dóbr, na przykład ubrań. W 2020 roku wartość wydatków poniesionych na ubrania dla jednej osoby to prawie tysiąc złotych, mimo że większość z nas ma coraz lepszy dostęp do tanich ubrań. Jednak za ceną często idzie jakość i dotyczy to każdego przedmiotu. Kupujemy coraz więcej, ale nie są to rzeczy, które mogą posłużyć nam całe lata, dlatego bardzo szybko się psują, a my wydajemy coraz więcej na nowe i podobnie słabe dobra.

Brak szacunku do tego, co kupiliśmy wcześniej

Przez to, że z każdej strony otacza nas nieograniczony wybór przedmiotów, które możemy sobie kupić, powoli jako społeczeństwa tracimy szacunek do naszych rzeczy. Nie stosujemy się do instrukcji, nie dbamy o właściwe użytkowanie czy nie czyścimy sprzętów po ich użyciu, a w konsekwencji psują się one znacznie szybciej, nawet jeśli były porządnie wykonane. Nie przeszkadza nam to jednak, bo w każdej chwili możemy za nasze oszczędności lub pożyczkę kupić sprzęt, który nam się zniszczył. To dla nas wygodne, bo nie musimy brać na siebie nowej dawki odpowiedzialności, w dodatku za coś martwego.

Zakupoholizm motywowany chęcią odstresowania się

Zakupy coraz większej części społeczeństwa kojarzą się z odstresowaniem. Stereotypowo kojarzymy z chodzeniem po galeriach z torbami pełnymi ciuchów kobiety, ale prawda jest taka, że mężczyźni kupują równie chętnie, tylko droższe przedmioty. Dodatkowo społeczeństwo przekonywane jest przez programy lojalnościowe w galeriach handlowych. Nasze podejście do pieniędzy, przekonanie, że za miesiąc znowu je dostaniemy, więc nie musimy się ograniczać i przekonanie, że zakupy są w stanie dać nam szczęście, wpędzają nas w zakupoholizm.

A jeśli mamy do czynienia z uzależnieniem, to zaczynamy podejmować skrajnie niekorzystne decyzje, które mają prowadzić do zaspokojenia naszej potrzeby wydania kolejnych środków.